Sophie Wytten

Liczba postów : 1 Join date : 29/11/2016

Imię i nazwisko: Wilhelmina Maria Sophie Ludwika
Wiek: 24 lata
Przynależność: Nazaryci
walka wręcz: Podstawowy
walka bronią białą: Średniozaawansowany
Kontrola gniewu: Nieznane
Znajomość Londynu: Nieznane
Pływanie: Podstawowy
Dyplomacja: Ekspert
Znajomość języków obcych: Ekspert
Logiczne myślenie: Średni
Strategiczne myślenie: Zaawansowany
Wiedza o truciznach: Średniozaawansowany
Podstawy medycyny: Średni
Manipulacja: Ekspert

Historia:Wilhelm i Anna należeli do tych aranżowanych małżeństw by powiększyć sojusze Saksonii. Nigdy nie było widać by darzyli się jakąkolwiek miłością, ale nowa królowa Saksonii wiedziała jakie jest jej zadanie. Ma dać dziedzica tronu. Niebawem po zawarciu małżeństwa urodziła im się córka. Matka dziewczynki zmartwiła się gdy dowiedziała się o płci dziecka. Obawiała się tego jak jej mąż zareaguje na wieść o córce, a nie synu. Jednak jej obawy rozwiały się gdy szczęśliwy Wilhelm przyszedł zobaczyć swoje dziecię. Postanowili ją nazwać Sophii. Sophie prowadziła życie typowej księżniczki do 6 roku życia. Lekcje etykiety, jazda na koniach, bale i wiele przyjaciółek wśród dam dworu. Niestety wiecznie nie miała tego szczęścia. Tydzień przed balem z okazji siódmego dnia jej imienia podsłuchała rozmowę rodziców o jakimś tajnym stowarzyszeniu. Gdy weszła do pokoju to momentalnie przerwali rozmowę i spojrzeli na nią jakby się bali. Sam bal był cudowny. Widziała wiele możnowładców oraz rodziny królewskie z innych krain. Była wspaniała atmosfera, było dużo wesołej muzyki oraz tańców. Sama miała zaszczyt tańczyć z księciem Henrym, a to był w tym czasie najładniejszy chłopak w królestwach według jej przyjaciółek, które na wieść o przyjeździe księcia cały czas krążyły nieopodal jego komnaty by go zobaczyć. Był starszy od Sophie bo miał wtedy 10 lat, a jej rodzice zastanawiali się nad zaręczeniem ich. Lecz triumfem balu był jej prezent urodzinowy od rodziców. Była zachwycona gdy zobaczyła futerał, a nim skrzypce. W tym momencie grajkowie zaczęli grać wesołe nuty tylko na skrzypcach. Od samego słuchania ich czuła przyjemne ciepło w środku. Jednak był mały haczyk w tym prezencie i w wspaniałym balu. Musiała jeździć do jakiegoś stowarzyszenia na spotkania i nauki co tydzień na cały dzień i miała zerowe szanse na poślubienie księcia. Tam jej idealne życie się skończyło. Została wytrenowana na szpiega i miała trochę wojowniczych ćwiczeń bo zawsze musiała być czujna bo w każdej chwili ktoś mógł ją zdradzić i skończyła by z poderżniętym gardłem. Była posłuszna swojemu stowarzyszeniu lecz nie zapominała o zamkowych sprawach. Ciągłe bale i ucieczka z nich na spotkania no i oczywiście lekcje skrzypiec. Misje szpiegowcze jakiś władców co przybywali u niej w królestwie. Gdy jednak miała 18 lat wyrwała się wreszcie z tej rutyny. Uciekła z pałacu bez słowa i pojechała na swojej klaczy w dal ze skrzypcami. Grała i zarabiała na tym pieniądze, ale oczywiście była pilnie poszukiwana. Lecz gdy sprawiła sobie drugą tożsamość czyli Luizę Bolton to miała na jakiś czas problem z głowy. A gdy ogólnie sprawiła sobie fałszywe dokumenty to była ogólnie bezpieczna. Poznała lepiej miejskie życie i opinie o niej. A była naprawdę bardzo dobre. Aż sama była zdziwiona tym, że uważają ją za wspaniałą księżniczkę no, ale gdy zaczęły się jej nudzić miejskie plotki to zaczęła szukać nowych piosenek by je zagrać. Skrzypce były dla niej całym światem. Gdy grała czuła się sobą i widziała wolność oraz szczęście. Kochała grać w tawernach. Oczywiście po tygodniu wróciła by pojechać na zajęcia bo bała się, że uznają ją za zdrajczynie. Gdy wróciła zaczęła się wplątywać w kłamstw, a rodzice zaczęli poszukiwać jej męża. No dziwnym trafem za każdym razem kandydaci uciekali z krzykiem. No dziwne. Jedną z jej ważniejszych misji którą otrzymała odbywała się w Londynie.

Ekwipunek: Skrzypce, sztylet, sakwa z pieniędzmi, fałszywe dokumenty oraz królewski paszport
Broń: Sztylet
Piosenka pasująca do postaci:
Lindsey Stirling- The Arena
Lindsey Stirling- Something Wild
Imagine Dragons- Dream